Odkrycie roku - konfitura z dzikiej róży (przecierane przez sito gotowane owoce dzikiej róży, szczegóły na makagigi /
http://makagigi.blogspot.com/2011/11/marmo...ikiej-rozy.html ) - idealnie pasuje do herbaty :]
Masakra z ilością pracy (zbiór i przecieranie, praktycznie wycie do księżyca z powodu problemów z sitkiem / musi być z nierdzewnej / kwasoodpornej stali innaczej zniszczymy zarówno przecierkę jak i sitko) aczkolwiek... wychodzi idealnie :]
Zastosowanie ?
Antyszkorbut czyli łyżka marmolady z dzikiej róży do herbaty po usunięciu torebki i można żyć :] Cudów w smaku nie ma, lecz... lepsze niż cytryna.
Drugi rzut dzikiej róży, czyli... połówki dzikiej róży po oczyszczeniu gotowane z cukrem, wyszły dość ciekawie, aczkolwiek jw. do herbaty lub do drinków / nalewek :]
Wniosek ?
Na wiosnę nie ma zmiłuj się, pierw akcja z sokiem brzozy i klonu (na razie analiza wykazała że... nieco roboty będzie, lecz... syropem brzozowym lub klonowym można spokojnie cukier rafinowany z kuchni wyrzucić) później... kandyzowane płatki róży (tak, tak, można jeść "kwiatki") aż na experymentach z jedzeniem :D pyłku roślinnego (tatarak / pałka wodna i używanie w kuchni pyłku jako mąki) skończywszy, o frytkach z korzenia łopianu nie mówiąc ;)
Dobra, czas pomyśleć nad zagospodarowaniem suszonych jabłek i bananów jako... kawałki suszonych owoców zalewamy galeretką i mamy... sałatko-galaretkę owocową na okres zimowy ;)